Do gawiedzi wszelakiej
wraz z szlachetną władzą gminną i regionalną
bazująca na klasyce polskiej poezji
interwencyjna glossa
skromnie ochronę środowiska
wokół Kuźnicy Warężyńskiej wspierająca
w mocno krytyczny tudzież kontrowersyjny
ale za to bardzo dosadny sposób,
ze słowem „w dupę”

Wy katowickie węglokopy,
ze śląskiej tej rodziny wielkiej,
i wy z Zagłębia tęgie chłopy
i wy turyści maści wszelkiej!
Gdy nad Pogorię przyjeżdżacie
opalać swoją bladą dupę
– zakopcie gówno – kiedy sracie,
by nikt nie właził w waszą kupę!

I wy mamusie co dla dzieci
chipsy też macie tam na plaży,
– zbierajcie swoje własne śmieci
i uczcie też waszych gówniarzy!

I wy piwosze ojczyźniani,
co z chmielu uwielbiacie zupę
– sprzątajcie swoje puszki sami,
albo je wsadzie sobie w dupę!

Hołoto polska z chlewu rodem,
co plażowiczów chce udawać!
I tak „luft” psujesz grilla smrodem,
czy popiół musi też zostawać?

A wy paniusie co musicie
swych kosmetyków ciągnąc kupę,
lecz puste tubki zostawicie
– wsadźcie je sobie zdziry w dupę!

I wy mężatki co z rodziną
popijać wodę wciąż lubicie;
Żywcem, „Nałęczem” i  „Muszyną” 
tak na około się chwalicie,
gdy już wypita jest na plaży,
butelki puste – gdzieś, na kupę!
Zabrać z powrotem – się nie zdarzy!

Wsadźcie je głupie baby w dupę!

I wy włodarze co z ostrożna
praw przestrzegacie – jak wieść niesie
– worki na śmieci kupić można!
I porozkładać tam po lesie!
Myli się bardzo, kto uważa,
że będzie wodzem gminnej trupy,
gdy w gminnym lesie bród poraża!
Stołki nie kleją się do dupy!

Chamów nie zamknie się do paki!
Nie zmusi śmieci brać ze sobą,
więc powyzywam was – bydlaki!
Chamy mi gówno zrobić mogą!

A kogo taki wiersz obraża,
i chce pyskować w ludzi kupie
– niech się uważa za gówniarza,
bo takich ludzi – ja mam w dupie!

 

Podaj dalej, daj lajk, skomentuj!

 

Share: